28 kwietnia 2019

sezon "ogródkowy"

się zaczął,  wolny czas spędzam na działce

więc karteczka "na zielono"



Stałam się w tym roku niespodziewanie posiadaczem ziemskim hacjendy na RODO`s,
całe 300 metrów kwadratowych do ogarnięcia, które o doprowadzenie do stanu używalności woła!
Działka ostatnio tylko na grilla wykorzystywana zdziczała niemiłosiernie, za to po wcześniejszy właściciel wsadził w glebę chyba z  kilkanaście  okiennic. Wyciągnęłam z ziemi już kilka klamek okiennych i z pół tony desek!

Za to w spadku po panu Stasiu, okiennym patenciarzu, została  niesamowita  ilość pięknych starych winorośli, które już zaczęły nieśmiało listki wypuszczać.  Będzie winko! ;)

I marchewka. Grządki już przygotowane.

Paznokcie poszły się ...przejść!

Więc oto główny powód czemu mnie tu mniej.

Ale w międzyczasie dłubię :)









18 komentarzy:

  1. Karteczka świetna! ja kupiłam ogródek działkowy i ...odkrywałam kilogramy szkła, flaszek, guzików a nawet widelce;-D

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję !!! To już się nie martwię, co będę robić z nadmiarem swoich roślin ;-)
    Świetna podróżnicza kartka, a frywolitkowa biżuteryjka (?) cudnie się już prezentuje :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z działkowego opisu zdecydowanie zapamiętałam, dużo wina, więc gdyby potrzebna była pomoc to oczywiście się zgłaszam :-)
    Kartka super, zwłaszcza że z pięknym rowerem (można by rzec moim ulubionym) i ciekawym wykorzystaniem choinek, bo kto powiedział że rosną tylko w BN :-) Frywolitka równie piękna, ale to już dla Ciebie standard :-) Pozdrawiam serdecznie i macham zza miedzy :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna karteczka z rowerem, a supełki prześliczne :) No i powodzenia w doprowadzaniu działki do stanu używalności :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Prześliczna karta a efektu końcowego twojego dziergania nie mogę się doczekać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Great card and tatting is very beautiful ❤️

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj w klubie posiadaczy ziemskich. Grillowanie zdecydowanie przyjemniejszym będzie jak wokół zapach ziół i kwiatów roztaczać się będzie. A paznokcie?...coś za coś, albo paznokcie, albo winko, na które wpraszam się bezczelnie już dziś. Karteczka pomysłowa bardzo jak to u Ciebie. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Paznokcie do frywolitki w ogóle nie są potrzebne, wiem co mówię:-) Czekam na winko, rower już mam, odziedziczyłam w spadku. Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dorotko rozumiem że Ty tym rowerem do swoich choinek jeździsz i bardzo dobrze bo to dla zdrowia. Paznokcie nie ręka kiedyś wrócą. A do winka to jest chętna też jestem :-).
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  10. Pięknie dzióbiesz, i frywolnie i działkowo. O paznokcie się nie martw, rosną w zawrotnym tempie. Twoje kartki i styl pisania chyba na końcu świata bym poznała. Bardzo mi się podoba i uwielbiam w tej lekturze się zagłębiać. Pozdrawiam serdecznie i miłej majówki życzę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetna karteczka. A działeczki zazdraszczam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja od 13 nas nie mam paznokci i jakoś żyje, choć czasami mi wstyd szczególnie przy koleżankach z paznokciami prosto z salonu kosmetycznego. Działkowanie na swoim skrawku miejsca na Ziemi , często pomimo zmęczenia, ma swój urok i smak własnego winka jest niepowtarzalny. Kartka z rowerem urocza. Pozdrawiam i życzę udanej majówki. Może znów coś ciekawego wykopiesz?

    OdpowiedzUsuń
  13. Mówisz winko rośnie,no nie mogę się doczekać .
    Działeczka obrobiona,to i Dorcia będzie zadowolona .
    Czas odpalić w majówkę pierwszego grilla i podziwiać co w trawie piszczy ,czy też rośnie.
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  14. O wow! Zachwyciłam się! To będzie naszyjnik? Cudo w jedynie słusznym kolorze.;) Kartka też śliczna. Powodzenia na działce!

    OdpowiedzUsuń
  15. Moje paznokcie już dawno chowają się ze wstydu;) Dorotko, gdybym mogła robiłabym całe dnie w ogrodzie, Ty na pewno też załapiesz bakcyla i za chwilę na winko będziesz miała nie tylko winogronka, ale i wiele innych roślin;)
    Świetna karteczka.
    Pozdrawiam wiosennie:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Śliczną kartkę zrobiłaś. Bakcyla działkowego złapałas, ciężko na początek się nacieszyć. A paznokcie odrosną. Też lubię gródek, więc grzebie w ziemi i ciągle smaruje ręce, bo ziemia wysusza skórę. Ale co tam, widok kwitnących kwiatuszków wynagradza . Co do frywolitki, to wpadłam po uszy. Wciąż coś frywolę. Bardzo spodobał mi się Twój wzór branspoleki i podpatrujac zrobiłam podobną dla koleżanki. Pokaże niebawem. Pozdrawienia i uściski

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za wizytę i komentarz.