23 października 2015

Śliweczka Październikowa

czyli panna
(jeszcze ;-P )

Naoglądawszy się różnych panienek zamyśliłam sporządzić swoją własną.
A że zatrawiany u Naszej Babci fioletowo obrodziły to uszczknęłam co nie co z wazonu
i voila!


Jeszcze w jesiennej odsłonie, 
panienka na miejskim spacerku, deszczu jej w butki napadało i parasolka nie pomogła ;-D


                              






A na śliwkowej fali jadąc... 
nie mogłam się oprzeć i dewastując dietę całej rodzinie zgotowałam gar knedli ;-D
Śliwy były tak wielkie, że musiałam kroić na ćwiartki. 

Przy okazji obżarstwa rozgorzał rodzinny spór o wyższości śmietanki nad tartą bułką...!
Ja tam wolę jak knedle "chrupią"... ;-D


Szefowo, czy to się kwalifikuje do części "kulinarnej"? :-)


67 komentarzy:

  1. Ale rewelacyjna lala ! I ten fiolet <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Już od dawna podobają mi się takie laleczki, szczególnie w kapeluszach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Panna Śliweczka wygląda wspaniale, a knedle bardzo apetycznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Panna cudna! A jaką ma piękną spódniczkę! Podziwiam!
    A ja knedle ze słodką śmietanką poproszę... :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zatrwianowa panienka jest urocza i te "szyfony" na sukience i te koronki na kapeluszu i parasoleczka , czyni z niej prawdziwą damę. Myse , że Stefan bedzie zadowolony z takiego towarzystwa, A knedelki sliwkowe, mniam narobiłas mi smaka :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Panienka piękna, romantyczna, nostalgiczna, śliczna.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękna dama :) Fiolecik jest śliczny, a dodatki koronkowe cudnie wszystko ozdobiły :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cóż napisać? Panienka przeurocza w śliwkowo-fioletowej kreacji :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękna panienka! A knedle... aż ślinka cieknie...

    OdpowiedzUsuń
  10. Jest piękna... ja też chcę taką ;) knedle wyglądają smakowicie, dla mnie ze śmietanka proszę ;) Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  11. No proszę, nie trzeba dziergać i frywolić, by w chwilę sobie panienkę zrobić, niestety trzeba najpierw wpaść na ten pomysł ! Trzeba być Dorotą, ta od kota, cudnie to sobie wykombinowałaś. A knedelki pyszności, koloru może i mało, ale śliweczek wystarczająca ilość :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale fajna ta pannica. Pomysł przedni idealny biorąc pod uwagę moją dysfunkcję na L.
    Knedliki mniam....

    OdpowiedzUsuń
  13. Panienka bombastyczna- super pomysł! kmedle uwielbiam- ze sklarowanym masłem i cukrem:-D

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale świetna śliwkowa panienka i kapelusz pierwsza klasa :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Uroczą ma tą falbaniastą suknię ,dodatki do niej rewelacyjne ;-))) Knedelki ja uwielbiam z truskawkami ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  16. Przepiękna panienka,a knedelki smaczne;)
    Pozdrawiam Marianna.

    OdpowiedzUsuń
  17. Lala jak ta lala:) piękny kapelusz i urocza parasolka. Jak nic na spacer w deszczu. A knedle, mniam mniam moje ulubione:) tez lubię jak chrupią:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Knedle z bułką tartą to poezja:))) ...choć i ze śmietanką mi się zdarzają:) Śliczna panienka:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Knedle uwielbiam we wszelkiej postaci i wszelakim nadzieniem nie wspominając o śmietance ubitej na sztywno, czy w bułeczce tartej, tudzież z samym masełkiem. Mmmmniam... Fiiletowa panienka urocza ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Panienka cudna, lekka, zwiewna i w fajnym kapelusiku. Nie mówiąc już o parasolce! Bardzo mi się podoba pomysł.
    Knedli nie lubię od dzieciństwa. Mama mnie kochała i mało je gotowała, na szczęście:)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Śliczna panienka i do twarzy jej w fioletowym kolorze:)
    już planowałam podobną przy lawendzie ale zupełnie sie z czasem nie wyrabiam:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ale czad!!!
    Na tej tui wygląda jak ozdoba choinkowa bardzo elegancko a na winobluszczu tak jesiennie i swojsko-cudna:-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ekstra pannica we fioletach! A mi taka siostrzana lawendowa, wisi na szydełku od dwóch miesięcy;) ale co ma wisieć, nie utonie:)) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Dorotko no cudna panienka. Aż Ci zazdroszczę. Chociaż zatrwianowy bukiet mam to nie wpadłabym na taki pomysł. Ślicznie. Pozwolisz, że zmajstruję sobie taka panienkę do dekoracji? Strasznie by mi pasowała. Buziaki kochana.

    OdpowiedzUsuń
  25. Panienka wyjątkowej urody. Cudowna jest :-) A knedliczki zapewne smakowite są, z lekka zazdraszczam. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  26. U lala :) Panna jak tralala :)
    Czyli piękna i cudna :)
    Gratuluję pomysłu oryginalnego i oczywiście wykonania doskonałego :)
    Deszcz Jej nawet nie zaszkodził..
    By nas swym wdziękiem i gracją uwodził ;)
    Śliczności <3

    OdpowiedzUsuń
  27. Lala jest fantastyczna!!! Super pomysł i wykonanie :DDD

    OdpowiedzUsuń
  28. Lala jest boska.Pozdrawiam cieplutko i dużo słoneczka życzę.

    OdpowiedzUsuń
  29. Lala urocza, w modystkę Dorotka się przeistacza, a to ci nowina.)

    OdpowiedzUsuń
  30. Rewelacyjny pomysł! :D Panna w fioletach ma piękne wdzianko i jest cudnie zrobiona! :)
    Podziwiam, a knedle wyglądają bardzo apetycznie :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  31. Muszę powiedzieć, że jest to najpiękniejsza laleczka kwiatowa jaką do tej pory widziałam :)))
    A knedle uwielbiam, z masełkiem i chrupiąca bułką, a jakżeby inaczej :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Fioletowa panna młoda ?? Chyba nie pobita ,co??
    Oprócz koloru wyszła Ci super ta panna młoda :)

    OdpowiedzUsuń
  33. No nie!! super pomysł, a wykonanie jeszcze lepsze. Przepięknie wygląda laleczka. Bardzo mi się podoba taka sukienka kolorowa. Popzdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  34. Dorcia lala wyszła cudnie ,a że jestem fanką fioletów to mnie ona bardzo w gusta trafia.
    Lubię zatrwiany ,sporo z nimi wydziwiałam kiedyś ,ale jakoś takich panienek nie robiłam ,
    Co do drugiej częsci to powiem tak knedelki śliwkowe lubię ,szczególnie jak dodać śmietanki,Stefania myłśę że też je polubi mimo ,że jakoś ten carving tu mało widoczny.Ale różne "cuda" kulinarne mamy w tym miesiącu ,więc spokojnie jakoś ze Stefcią przełkniemy małe niedopatrzenia i niedociągnięcia .
    Buziaczki :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Piękna ta panienka! Cudną sukienkę jej poczyniłaś :) Kapelusik też śliczny :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Super lala. Jaki fajny pomysł na suszony bukiet. Rewelacja.

    OdpowiedzUsuń
  37. Rewelacyjna lala, aż się buziak do niej uśmiecha!!!
    Knedliki pyszniutkie. Ja jednak jestem za śmietaną;)
    Pozdrawiam Dorotko:)

    OdpowiedzUsuń
  38. Lala rewelacyjna:)))..a na kluchy narobiłaś mi ochoty:))

    OdpowiedzUsuń
  39. panienka jest rewelacyjna! Bardzo mi się podoba :) pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  40. Śliwkowa panienka rewelacyjna! Super pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Ślinka mi pociekła jak już skończyłam oglądać tą śliczną panieneczkę :-) a już za późno żeby jeść! Ale jeść byleco jak mi soki trawienne wzruszyłaś TAKIMI knedlami.....

    OdpowiedzUsuń
  42. Panienka prześliczna -taką to sama bym chętnie przytuliła - widać, ze skromna, delikatna i nie marudna. Ideał.
    Tarta bułka. Raczej mniej słodko niż więcej.

    OdpowiedzUsuń
  43. Mniami !! Takie dobrocie to i ja bym zjadła... Pycha !! A panienka to istny czar, urok i wdzięk :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Ta śliweczka to raczej zatrwianowa panienka. Dla mnie rewelacja! Kocham takie pomysły.
    Knedelki!!! Dawno nie jadłam, muszę to nadrobić dopóki śliweczki jeszcze są. Ale żeby żabę knedlami karmić? No, nie wiem....

    OdpowiedzUsuń
  45. Lala rewelacyjna, ale te knedle..mmm... ślinka cieknie

    OdpowiedzUsuń
  46. Ale ślicznotkę zrobiłaś. Taka panna (jeszcze ;)) elegantka :).

    Ja zrobiłam raz knedle ze śliwkami ale jakoś średnio mi smakowały... Za, to ciasta ze śliwkami możemy z Pieronkiem jeść cały czas :).

    Dziękuję za tak liczne komentarze na moim blogu :).

    OdpowiedzUsuń
  47. Cudna ta panieneczka! i jaka pomysłowa! pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Niezwykłej urody ta panienka! Podziwiam pomysłowość i pozdrawiam cieplutko:))

    OdpowiedzUsuń
  49. O ja nie mogę! Ale pannica prześliczna! Cudną jej kieckę wyszykowałaś! Nie wiem jak się to robi, ale podoba mi się, chcę taką :-)
    Knedle? Raz na jakiś czas mogą być! Pewnie bym zaszalała i wzięła śmietanę i cukier - cukier też chrupie... przez jakiś czas...

    OdpowiedzUsuń
  50. Pikna to ona jest, ale czy panna, tego nie wiem... Wygląda trochę złodziejowato;) Rondo kapelusza zakryło oczęta, a pod sukieneczką pęk kwiatów;) Pewnie kradzionych...;) Zresztą, co mi do tego... Panienka super;) Buziaki Dorciu;)

    OdpowiedzUsuń
  51. Knedle wyglądają smacznie. Zrobiłaś mi smaka. U mnie jutro (dieta odchodzi na drugi plan) na obiad knedle.Dziewuszka niesamowita, bardzo jesienna

    OdpowiedzUsuń
  52. Fantastyczna panienka :) Niesamowita ta jej kieca, super pomysł :) A knedli to bym zjadła... oj tak :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Ahahaha, panna lala wyszła świetnie! I te kwiaty pod sukienką są super. :D

    OdpowiedzUsuń
  54. Śliczna jesienna panienka no i knedle ze śliwkami mniam pozdrawiam cieplutko☺

    OdpowiedzUsuń
  55. Rewelacja! A kot gdzie? Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  56. Śliczna zatrwianowa panienka:)))
    Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  57. Ale apetycznie wygląda ta śliweczka w srodku knedla, :3 a panienka bardzo piękna

    OdpowiedzUsuń
  58. No nie, knedle ze śliwkami. Z bułką tartą jeszcze ich nie jadłam. Śliwkowa panna w piękne fiolety ubrana.

    OdpowiedzUsuń
  59. Piękna ta Twoja lala i knedelki też bym z chęcią zjadła :) tak apetycznie wyglądają :)

    Fajnie, że zapisałaś się do mojego Candy - jeszcze tylko brakuje w komentarzu nagrody jaką wybierasz :)
    Pozdrawiam i życzę powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za wizytę i komentarz.