8 czerwca 2015

Życzenia urodzinowe i Sabat


Życzenia przyjmowały w kolejnym miesiącu wymianki urodzinowej pod egidą Hubki:
 Ranya (handmade by Ranya)   i Kinga ( dekupagekinii )




Beatko, odpowiadając na twoje pytanie: Tak. Latałam w twoich okolicach! :-D

Niestety na Łysą Górę nie dotarłam, bo moja miotła spalinowa nie miała takiego zasięgu ale za to na sabacie byłam! I to jakim! 

I nawet  dotarłam na Św. Krzyż, pod górkę się wdrapałam, 

potem na świeżo odbudowaną wieżę, widoki  (5 zeta mnie kosztowały ) popodziwiałam...
      
następnie w pobliskiej osadzie bieżące plotki pozbierałam ( Huta Szklana - osada średniowieczna)               
już wiem, że:
szewca od trzech dni nie ma w domu, i nie wiadomo czy w swojej garbarni za wsią czy też u zielarki " urzęduje"  bo powszechnie wiadomo że łobuz do zielarki lata...
że szewcowa korzysta w okazji i lata do kowala... bo to szycha i bogacz okoliczny ( za dobrze wykuty mieczyk nawet wieś mógł dostać! )
a tak w ogóle to i tak wszystko w rodzinie zostaje bo szewc z kowalem pije ;-) .

A to wszystko "sprzedał"  mi cieśla, przy okazji robienia grabi bo to straszna pleciuga jest ;-D
     

    a w Sielpii i okolicach się działo

   

                                                                                                                   
listonosz autentyczny, ksiądz niekoniecznie, ale kazania też niezłe daje ;-)  i nawet Anglicy dotarli 1200 mil pokonawszy




i ja tam byłam 
i ja tam byłam "miód i wino piłam" :-)   a Bartek jak stał tak stoi, i ma to wszystko w ...konarach ;-P

 

a jakby kto naszej parady do Końskich był ciekawy to tu może popatrzeć
www.facebook.com

PS. A "mioteł" na tymże sabacie było ( nie wiem czy kto zliczył ) ze 300.


***

Przy okazji chcę podkreślić, że te spotkania nie są jedynym celem.

Klub prowadzi piękną działalnośc charytatywną. Organizuje różne imprezy i aktywnie wspomaga w różnych formach  na miarę swoich możliwości dzieciaki z domów dziecka, tym razem dzieciakom ze Skarżyska wyremontują rowery. 

A więcej o spotkaniu z dzieciakami tutaj: 

40 komentarzy:

  1. Oż ty koleżanko, moje rodzinne strony odwiedziłaś, aż nie mogę się doczekać, kiedy ja w tym roku tam pojadę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na takiej miotle to i ja bym chętnie poleciała, ale niestety już latka nie te... Super te motory i piękna wycieczka :))) Ty to masz szczęście, bo miotła odlotowa i jak widać na zdjęciach dzieciaki były przeszczęśliwe, ale żeście im frajdę przygotowali :)))
    Prawie bym zapomniała, cudne prezenciki przygotowałaś dla solenizantek :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Az mnie skrecilo z "zazdrosci" i mowe odebralo.....

    OdpowiedzUsuń
  4. Oż Ty Dorotko...! Od marca tego roku, też jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami takiej jeżdżącej miotły, a taki zlot bardzo nam się marzy. Ech, zazdrość nas zżera :))))
    Pozdrawiam czarownica Dorota.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ soczysty pierwszy zestaw , czerwień z bielą i czernią też wygląda rewelacyjnie :-)))To sobie pozwiedzałaś ostatnio i ile nowych informacji uzyskałaś ;-))) Tylko pozazdrościć ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  6. No to się tam działo, a działo! Fajnie, że mamy Ciebie, bo nam to wszystko tak fantastycznie opisać umiesz :) Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Miotła, nie miotła, grunt, że latała, a motory i ich fanatycy super imprezki organizują, Dzieciaczki będą mieć radochę.
    Prezenciki wystrzałowe dziewczynki zgarnęły, bo jakże inaczej przecież być nie mogło, od takiej dowcipnisi, jak Ty.
    Pozdrawiam.)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochana! Ja to jestem nie bardzo nowoczesna czarownica... Z moją miotłą to co najwyżej mogę Ci podwórko pozamiatać :-). Piekna fotorelacja! A ilu czarodziejów ;-). Rumaki - prawdziwe cacka!
    Dorotko, jeszcze raz dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  9. No proszę to ty lubisz wiatr we wlosach poczuć:-)
    Dzis sabaty czarownic są na Kadzielni nie na Łysej Górze
    ale wyprawa super:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Prezenciki wiadomo fajne są , bo jakie by miały być od Ciebie?? Ale relacja z wycieczki pierwsza klas, dobrze że mój syn tego nie widzi .. motory to jego świrek :-)
    Pozdrówka

    OdpowiedzUsuń
  11. To Ty tak blisko mnie latałaś i do mnie nie wpadłaś?? Nie ładnie. A tak serio świetne są takie wypady. Zacnie się wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dorcia niezłą miotłę masz :D
    taką bym pojeździła, ale tak z 10 lat temu teraz obowiązki trzymają:D
    miłego dnia, buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kurna, wlazłam na fejsa i o mało zawału nie dostałam, lapek na maxa nastawiony a tu wyjec sie włączył:DD

      Usuń
    2. sorry! takie mamy "miotły" ;-D

      Usuń
  13. Super upominki przygotowałaś :)
    A zlot fantastyczny :) Też kiedyś trafiłam na tą górę...piękna okolica :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale miałaś fajną wycieczkę :) Też bym się tak z domu wyrwała w świat ;) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetne prezenciki z wymianki:) A fotorelacja po prostu rewelacyjna - to sobie ładnie polataliście:)) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wow! Ale maszyny! Aż przyćmiły bardzo fajne urodzinowe prezenty.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten czarno-biało-czerwony zestaw jest super:) A pozostałe fotki, cóż… im dalej tym szerzej buzię otwierałam z zachwytu;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Wiatr we włosach i piekne okoliczności przyrody - czegóż chcieć więcej?
    A prezenty świetne, zwłaszcza kartki!

    OdpowiedzUsuń
  19. Na takiej miotle to można latać! Impreza fantastyczna a zdjęcia ekstra. Ja kurcze co najwyżej na grabiach mogę... Prezenciki śliczne przygotowałaś. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  20. Sabat super :) Jak się lubi wiatr we włosach, to fajna sprawa...ale czy można poczuć teraz ten wiatr, jak cała głowa w hełm zakuta????
    :)

    OdpowiedzUsuń
  21. wszystko super prezenciki i sabat

    OdpowiedzUsuń
  22. Upominki pierwsza klasa :) i tak kolorystycznie dobrane :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Prezenty czadowe,ale te konie mechaniczne to dopiero jazda bez trzymanki,choć ja zawsze się chwytałam co by nie runąć na glebę jak długa.
    Świetna fotorelacja Dorotko,jednym słowem niezła z Ciebie czarownica

    OdpowiedzUsuń
  24. Dam Ci znać przed urodzinami:) A odloty to ja miewam i bez miotły;) aczkolwiek taką czarną ryczącą bym nie pogardziła. Troszeczkę zazdroszczę tych (z)lotów:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Prezenciki odlotowe a wycieczka - tylko do pozazdroszczenia :) Pozdrawiam Serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Kartki super;)
    Zazdroszczę takiego miotłowania;)
    pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Same cudeńka !!
    A widoków zazdroszczę, cieszą oko :)

    OdpowiedzUsuń
  28. No no kurcze pięknie polatałaś nie ma co. Ja to się boje takim czymś jeździć, bo to tylko dwa koła ma, ale podziwiam jeźdźców za to co robia nie tylko z maszynami. Prezenciki super dostałaś i radości sporo pewnie, bo jakże inaczej. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  29. Śliczne prezenciki !
    Zazdroszczę wyprawy!

    OdpowiedzUsuń
  30. Super prezenty.
    Ale miotły... nie dziwię się, że w tak cudne okolice poleciały. Dziękuję, że się zdjęciami i plotkami podzieliłaś.

    OdpowiedzUsuń
  31. Rozmarzyłam się od tych zdjęć i wiatr we włosach poczułam:)
    Prezenty fajne:)

    Uściski!:))

    OdpowiedzUsuń
  32. super ze polatałaś - upominki cudowne - serdeczności śle - Marii

    OdpowiedzUsuń
  33. Miotła - boska! "Zazdraszczam"!!! Prezenciki extra! :))

    OdpowiedzUsuń
  34. O to" latałaś" na tej miotle nie daleko mnie ,no prawie ....
    Św. Krzyż piękny co miałaś okazję sama zobaczyć , a atmosferę tego miejsca poczuć na własnej skórze, prawda ??

    OdpowiedzUsuń
  35. Ale super spędziłaś czas :) A województwo Świętokrzyskie to moje strony :) stamtąd pochodzi moja mama :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za wizytę i komentarz.