14 grudnia 2014

bombadełka


  
mało brakowało...
a napisałabym, że tym razem zostałam unabomberem ale to w dzisiejszych czasach pełnych bezpodstawnych podejrzeń słaby pomysł, szczególnie, że na dodatek zmawiałyśmy się z Gosią i Anulką  coby nasze bombki wysłać jakimś dziwnym transportem w stronę wschodzącego słońca...  ;-DDD
Żart!

To już koniec mojej tegorocznej świątecznej produkcji. Uff!
Pierwsza bomba pojechała do Naszej Babci która jest miłośniczką takich dziwnych jak dla mnie połączeń kolorystycznych :-).

Aniołki wyekspediowane, bomby wyekspediowane, domki zasiedlone... 
trzeba się brać za kapustę z grzybami! :-)

32 komentarze:

  1. Hehe, nie da się nie uśmiechnąć odwiedzając Twojego bloga :) A bombki cudne! Też powinnam zacząć myśleć o świętach od strony "kuchni" :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dlaczego uważasz, że pierwsza ma dziwne połączenie kolorystyczne? Według mnie jest ok, tło nie gryzie po oczach tylko ładnie podkreśla kwiatki :) Drugie pasowałoby do mojej kolorystyki świątecznej bo Święta to czerwień/bordo ze złotem a trzecie super bo pastelowe i delikatne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale wyczarowałaś cudne bombki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czyli jednym słowem - święta za pasem :)) cudne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Prześliczne i jakie dopracowane :) Super pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kapusta z grzybami mniam mniam:) a bombeczki urocze:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pracuś pełną gębą. Tak za kapustę z grochem i grzybami czas się brać, bo nie zdążysz, a jeszcze pierogi i uszka by się zdały do kompletu, o barszczyku nie wspominając.
    Oryginalne bombeczki, gratuluję wysublimowanego smaku Twojej Babci, już ona wie co ładne.)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie i uroczo! Powodzenia z kapustą :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczne wszystkie trzy :))) Też muszę się brać za kapustę z grzybami...

    OdpowiedzUsuń
  10. Bombki, tfu bombadełka świetne. Cudnie te kwiaty Ci wychodzą.
    Strasznie zazdroszczę końca świątecznej produkcji...
    Niech że i pozostałe przygotowania pójdą z taką werwą i talentem :)

    OdpowiedzUsuń
  11. świetne i bardzo pięknie przystrojone!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetne te bombeczki , oj urocze, a jako deweloper sprawdziłaś się też super - gratuluję takiej ilości domków i tak pięknych tylko pozazdrościć pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem zaskoczona, bo najbardziej podoba mi się ostatnia1 Super kolorki! BOMBOWE! :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. No to stopień bombardiera już masz. ;-))
    Piękne!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale one śliczne. Za rok może też coś poczynię w tym kształcie;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bombadełka cudne a i ten pomysł co by je na wschód wysłać teeeeeeż:D

    OdpowiedzUsuń
  17. Bombadełka bardzo bombadełkowe :) Ostatnia jest moim no. 1

    OdpowiedzUsuń
  18. Bombeczki bardzo ladne, a ja oszalałam robię w ostatniej chwili jelona do pracy.Piszę jelona bo duzy...nie wiem kiedy ja za kapustę się wezme i te no, grzyby....!

    OdpowiedzUsuń
  19. Śliczne te karteczki takie inne....

    OdpowiedzUsuń
  20. ,,Pikne" te Twoje ,,bombadełka";) Najbardziej podoba mi się ta pierwsza;) No i masz rację, że kończysz ten ,,świąteczny jarmark". Mnie tez już zbrzydły te pierdółki;) Buziole;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo efektowne bombadełka i oryginalny pomysł. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Bombadełka są pierwsza klasa. Podobają mi się wszystkie bez wyjątku. U mnie tragizm, zabrakło mi papieru na bazy i kombinuję :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Wszystkie karteczki są bombastyczne !!!
    Że fantastyczne ;)
    Świetnie dobrałaś kolorki na nich, co bardzo mi się spodobało.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Pierwsza jest najładniejsza :)
    Ja w tym roku jestem daleko w tyle jeśli chodzi o przygotowania do świąt. Ale podziwiam chętnie u innych :)
    Smacznej kapusty :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja chyba jestem jak Twoja babcia bo najbardziej podoba mi się ta pierwsza. Prawdę mówiąc ja też mam już dość świątecznych kartek i ozdób i za Twoim przykładem przeniosę się do kuchni.
    Miłego gotowania!

    OdpowiedzUsuń
  26. Bombastyczne te bombki ;) a ja tam do kuchni się nie wybieram, bo okon dziwnie na mnie spoziera, chyba chce być umyte ..... eeee

    OdpowiedzUsuń
  27. Dorcia bombadełka pierwsza klasa i czytam ,że masz już po robocie ,jeśli idzie o sprawy robótkowe.Ja jeszcze w lesie,bo mam nagle kilka świeczników do zmajstrowania.
    A tak przy okazji to czekam na Twój adresik,czyżbyś nie czytała co miałam do powiedzenia w sprawie konkursu?
    Buziaki słodziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Super zawieszki. Ja tam wolałabym nadal tworzyć takie cudeńka, niż stać nad garnkami w kuchni ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Podobno o gustach się nie dyskutuje:), oj jak mi zapachniało kapuchą:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Prześliczne te bombeczki :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za wizytę i komentarz.