czyli wykonany na toruńskich warsztatach
pod czujnym okiem naszej specjalistki od quilingu Eli
liść
posyłam na zabawę u naszej Anulki
A przy okazji pochwalę się
i naszą Mistrzynię quilingu Elę,
takie oto misterne cudeńka wykonała dla wszystkich uczestniczek toruńskiego zlotu!
I niniejszym żegnam lato :(
Na moim RODos: ostatnia w tym sezonie...
Cudny listeczek Ci wyszedł! A prezent niesamowity :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Dorotko za tego liścia, to taka wisienka na torcie :-)
OdpowiedzUsuńDziękują za udział w zabawie
Buziaczki
Musze powiedzieć, że spodobały mi się wszystkie nasze listki. To był kawał dobrej roboty. Cudnie Dorotko. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńKrótko, zwięźle i treściwie, tak jak to masz w zwyczaju. Potrafiłabym chyba Twoje wpisy wśród wielu rozpoznać. Listek widziałam "od kuchni", mozolna praca, więc jeszcze bardziej Eli się kłaniam. Ostatni plon, zimę zapowiada, ale przecież znów będzie wiosna i RODOS pojedziesz. Uściski serdeczne Dorotko.
OdpowiedzUsuńZawijaski pełne uroku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Dobrze, że Twój listek daleko nie poleciał i zdążył wylądować w Aninej zabawie :-) bo jest cudny. A zachwycam się pracami Eli od zawsze: D- jak doskonałość :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńCudny ten liść! Literka też w pięknej oprawie :)
OdpowiedzUsuńZajrzałam przypadkiem, mamy wspólną blogową znajomą i po twoim komentarzu trafiłam.
Pozdrowienia zostawiam :)
Listek wyszedł Ci pięknie, i cudnie go oprawiłaś. Twoje RODOS też pewnie piękne, skoro takie słodkości się tam rodzą. Serdeczności, pozdrowienia i uściski posyłam
OdpowiedzUsuńFakt lecą, a właściwie to większość już zleciała;-) a ja z psem do kompletu lubię w liściach buszować. Poziomek nie mam, ale mama swój listek i literkę też :-D
OdpowiedzUsuńPiękny liść, takie mogłyby spadać z drzew :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny listek :)
OdpowiedzUsuńsuper prezent dostałaś
Piękny qullingowy listek!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina