( w czym jedna z blogowych koleżanek niejakiego uzależnienia się dopatrywuje...;)
jedną z nich, za pewną namową, na wyzwanie porzucić postanowiłam
***
inne supładełka powoli powstają w dłużących się godzinach w komunikacji wielkomiejskiej
a ile zamieszania kiedy połowa busa upadniętego szydełka mi szuka! ;DDD
no i celebrycimy się
( dla nie wtajemniczonych we frywolitkowy slang,
takie "kołowe" bransoletki celebrytkami nazywamy )
a w międzyczasie coś tam jednak się supła ;)
Hmm...czyli jednak się nie lenię! ;)
Piękności w tej miejskiej komunikacji tworzysz i zapewne zdziwienie wywołujesz na twarzach współpodróżujących ogromne. Buziaki.
OdpowiedzUsuńCudne są te Twoje supełki! Nie pogardziłabym taką biżuterią :)
OdpowiedzUsuńI love buttons and really want to tat around some, all of your other items are little works of art💐 have a great day
OdpowiedzUsuńPieknie frywolisz Dorotko, po prostu pięknie a do tego świetnym językiem piszesz, co niezmiennie mnie bawi.Uściski i buziaki.
OdpowiedzUsuńPiękne prace! Celebrytki w cudnych kolorkach, a ta rozetka przepięknie Ci wyszła:-)
OdpowiedzUsuńPodróże z Tobą muszą być bardzo ciekawe;-)
Pozdrawiam cieplutko:-)
Rozetka jest śliczna, kolory celebrytek świetne. :D
OdpowiedzUsuńJeszcze trochę i połowa pasażerów będzie dziergać frywolitki lub szydełkować w pojazdach komunikacji wielkomiejskiej :-)Jak się tak napatrzą na Twoje dzieła, to kto wie :-)
OdpowiedzUsuńPiękne frywolitki :-)
Cudowne prace
OdpowiedzUsuńDorotko Twoje pracowite rączki tworzą same cudeńka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie 😀
Dorotko świetne sa Twoje frywolne prace i fajnie że inspirujesz w komunikacji miejskiej :-)
OdpowiedzUsuńRozetka mnie zachwyciła i ciesze się, że trafiła na wyzwanie DIY , życzę Ci powodzenia w tej zabawie.
Bransoletki cudne są i wiem bo mam i ja :-)
Pozdrawiam
Fantastyczny pomysł na wykorzystanie guzika, piękne frywolitki. Podziwiam mistrzowskie wykonanie.
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w zabawie na blogu DIY, DT Monika
hehehe.. wszyscy Ci kubicują jak widać, nawet współpodróżnicy busa ;)
OdpowiedzUsuńPrześliczna praca z tym guzikiem jestem zachwycona Toimi pracami. Dziękuje za udział w zabawie DIY. życze powodzenia, pozdrawiam serdecznie DT DIY Magdalena
Och te uzależnienia, opędzić się od nich nie można i spokojnie w krajobraz za oknem się pogapić na ten przykład. Mnie też celebrowanie dopadło a już myślałam, że odporna jestem😉
OdpowiedzUsuńA ja się cieszę i podziwiam i cieszę i podziwiam i tak w koło, bo to przecież taki temat wyzwania jest. Życzę powodzenia w nim, bo prace piękne i intrygujące. Zawsze lubię ten moment jak w jakimś miejscu publicznym wyciągam drobną frywolitkową robótkę i widzę, oczy spoglądające. Jedne dyskretnie, inne bardziej wprost i zastanawiam się, czy kto odważny zapyta: a co to?
OdpowiedzUsuńCieszę się, że bakcyl frywolny się rozprzestrzenia i pozdrawiam serdecznie :-)
Dorotko serdecznie Ciebie zapraszam do wzięcia udziału w sierpniowym wyzwaniu :) -> https://ladyveroniquesavage.blogspot.com/2019/08/na-ruchomych-wydmach.html
OdpowiedzUsuńBrawo, kolejne prace frywolitkowe. Dorotko świetna biżuteria. Dziękuję za udział w naszym wyzwaniu. Pozdrawiam serdecznie. DT Bogumiła
OdpowiedzUsuńa ja niegdy nie mam dość podziwiania twoich prac
OdpowiedzUsuńWspaniałe prace Dorotko! Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńZarażona frywolitkowym szaleństwem. mogę powiedzieć tylko tyle. że twoje wszystkie bizuteryjne pracę bardzo mi się podobają. celebrutki i u mnie maja powodzenie. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńPrzepięknie supłasz :)
OdpowiedzUsuńPiękne prace! Znam sytuację z poszukiwaniami w podróży. Z koleżanką szukałyśmy igły. Było sezonie wesoło 😁
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina