21 stycznia 2021

Wirusów ci u nas dostatek!

 

 ale i te przyjmiemy na dobrą wróżbę ;)

 

Czyli biorę udział w tej pandemii, 

którą ogłosiły 3 nasze blogowe przyjaciółki  Justynka , Ola i Ania

Zasady znajdziecie na blogu Ani, a pokrótce chodzi o ręczne koronki na szydełku lub frywolitkowe.

Będziemy robić  koronkowe ozdoby na choinkę w tych dwóch  technikach. Bombki, śnieżynki, dzwonki, aniołki, choinki, co komu w duszy gra…, kształt i forma dowolna, ale musi to być ręcznie robiona koronka.

 

Oto mój wkład w naszą blogową koronkową pandemię :


 

 


 
Przetestowałam 2 różne grubości nitek, i do małych bombek zdecydowanie cieńsza nitka.

Moja 30stka okazała się trochę za cienka a Maxi za gruba. Ale od Oli (papierolki.blogspot.com/) dostałam wielką szpulę super kordonka ( dziękuję) będę całe lato bombkować! 

Oczywiście w busie w drodze do pracy.   (Mówiłam wam już, że uwielbiam ten moment kiedy pół autobusu szuka mojego szydełka? ;)))

Bo po pracy to ja latem będę "pomidorować: ;)

 

 Kochane, zapraszamy do zabawy!

Frywolitka jest łatwiejsza niż się wydaje a szydełko jeszcze prostsze. 

 

Odczarujmy tę pandemię. 

Rozpętamy w naszym blogowym światku pandemię koronkową!

 

https://iwanna59.blogspot.com


 

 

 

 

 

21 komentarzy:

  1. Przepiękne bombki, srebro z białym magicznie wygląda, nie potrafie frywolitkować.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. No taka pandemia zdecydowanie lepsza! I bez szkody dla społeczeństwa :))

    OdpowiedzUsuń
  3. No, takie wirusy to się mogą mnożyć do woli :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dorotko, cieszę się że nie wahałaś się dać zarazić naszą pandemią !! Piękne te gacie na bombki zrobiłaś, i kto powiedział, że białe musi być na czerwonym ?? Na tym srebrze też wygląda rewelacyjnie. Zresztą frywolitka wygląda pięknie na wszystkim :-)
    Pozdrawiam i dziękuję za udział w zabawie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ cudowne te ubranka dla bombek :) Bombki prześlicznie się w nich prezentują :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepięknie bombki się prezentują we frywolitkowych ubrankach.
    Uczyłam się frywolitki z powodu bombek tak mi się podobały:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dorotko coraz bardziej przekonuję się, że frywolitka to królowa koronek. Wygląda wręcz zjawiskowo na Twoich bombeczkach. Działaj więc gdzie tylko i kiedy tylko możesz. Będzie się działo. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne!!! Po prostu piękne.

    OdpowiedzUsuń
  9. Działaj, bo pięknie Ci to wychodzi, a jak Ci się nitka skończy, to wiesz gdzie dają :-D
    A jakby tak te pomidory w koronki ubrać... ;-)
    Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepiękne ubranka. Pozdrawiam SylwiaB

    OdpowiedzUsuń
  11. ooo, cudowności!!! Marze o nauczeniu się frywolitki! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Mnie Twoje bombki bardzo się podobają, czy mają grube czy cienkie nici to wyglądają cudnie.podziwiam i serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Alez cudne frywolne cuda :):):)

    OdpowiedzUsuń
  14. Pięknie, pięknie i jeszcze raz pięknie :-) Dorotko widzę, że i TY przepadłaś frywolnie i bardzo dobrze bombki są cudne, urocze maleństwa :-) Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Śliczne ośnieżone bąbeczki.
    Nigdy nie maiałam styczności z frywolitką.Może jak się tak napatrzę, napatrzę na te delikatne piękności to i ja spróbuje.
    Pozdrawiam cieplutko Magda.

    OdpowiedzUsuń
  16. Oj zamienię obecną pandemie na Twoją :)

    OdpowiedzUsuń
  17. ojej jakie cudne ubranka i po co szydełko jak jest czółenko chyba dobrze nazywam ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za wizytę i komentarz.