nie po drodze mi z tym pomarańczowym...
Choć bardzo lubię herbaciane róże, to wrześniowe wyzwanie u Ani zabiło mi ćwieka.
I już prawie poległam...ale wpadł mi w ręce taki świecący odblaskowo pomarańczowy papier.
No bardziej pomarańczowo nie będzie!
Sorki Szefowo! Następnym razem bardziej się postaram. Słowo harcerza! :)
a tu zabawa u Ani:
***
a tu jeszcze letni urobek, dawno temu takową od Oli (papierolki.blogspot.com) dostałam ( tak Olu, nadal ją mam!) i po latach zapragnęłam się tych pacynek nauczyć. Pierwsze koty poszły na płoty ale z każdą kolejną było lepiej. :)
historia pewnego melona:
I love your orange card and the lavender wands I so want to make one, maybe next year😁
OdpowiedzUsuńNie tylko Ty miałaś problem z pomarańczowym;) Jednak poradziłaś sobie świetnie. Śliczna karteczka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorotko:)
Oj, ten pomarańczowy... Ale poradziłaś sobie świetnie, piękna kartka!:)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się
OdpowiedzUsuńPiękna karteczka! Świetna jest ta pomarańczowa ramka, a różyczki cudne :)
OdpowiedzUsuńRóżyczki śliczne i ta rameczka błyszcząca. Ja też pierw nie wiedziałam co z tym pomarańczowym zrobić.Ten melon całkiem spory jak na warunki domowe:)
OdpowiedzUsuńOjej to ty chomik jesteś, lawendowy;-)
OdpowiedzUsuńDawno nie plotłam fusetek...
Uwielbiam Twoje krepinowe różyczki, nie ważne w jakim kolorze.
Pozdrawiam:-)
Dorotko dla mnie jest pięknie , wystarczą mi Twoje róże herbaciane z krepiny a do tego pomarańczowa ramka to już tylko dodatek. Kartka jest świetna.
OdpowiedzUsuńCo do lawendowych fusetek podchodziłam do nich kilka razy ale bez efektu, dlatego gratuluję Że się nauczyłaś . Za rok przejadę na nauki.
Pozdrawiam
Dorotko, super sobie poradziłaś. Chyba niewielu jest fanów pomarańczowego.
OdpowiedzUsuńNiezły melon:)
Karteczka mnie się podoba, mimo tego nader obfitego pomarańczu. Zaś Twój melon powinien znaleźć się na najwyższym podium Twoich zbiorów "Rodos".był wyjątkowo pielęgnowany i się postarał. Pozdrawiam i serdeczności posyłam
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie Ci ten pomarań "spasował" i to jeszcze z moją ulubioną ramką :-) Taka Zdolniacha to zawsze zrobi "coś pięknego" a tak już na poważnie to bardzo ciekawy pomysł i dobór faktur i błysków, czyli połączenie połysku ramki z matowością bibuły. Podziwiam i pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia :-)
OdpowiedzUsuńKartka wyszła świetnie:) A wstążkowe wrzosy są cudowne:)
OdpowiedzUsuńŚliczna praca :)
OdpowiedzUsuń