specjalnie na wyzwanie Reni i Justynki
Ja wiem, że takie to proste, że aż wstyd....
ale nie mogłam odpuścić wyzwania...a czasu przed urlopem mi nie styka...chyba wyjadę bez połowy potrzebnych rzeczy bo nie zdążę się spakować...
PS.
Justynko, ważka mnie pokonała! Skrzydełkami ;-(
***
a dla rozluźnienia : "taka sytuacja"
u Naszej Babci porządek musi być!
Tu wydawanie kolacji futrzakom. :-)
Nawet Dziadkowi się oberwało robotą!
Dzięciołki kazała malować. I całą resztę ptasiej zgrai.
A jest tego "towaru" trochę na ogródku...
może da radę do zimy ;-D
Motylki są świetne, małe ale cieszą oko :) pozdrawiam i życzę udanego urlopu :)
OdpowiedzUsuńBeautiful butterflies and my grandfather made some wood peckers too for garden how interesting when we so far apart :)
OdpowiedzUsuńBeautiful butterflies and my grandfather made some wood peckers too for garden how interesting when we so far apart :)
OdpowiedzUsuńŚwietne! Dałaś radę :)
OdpowiedzUsuńUdanego wypoczynku Dorotko :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDorotko nawet nie wiesz jak się cieszę, ze udało Ci sie wysupłać choć te maleństwa:)
OdpowiedzUsuńSą przesłodkie:)
udanego urlopu:)
Śliczne motylki! Kolejka po jadło boska :)
OdpowiedzUsuńSpokojnego urlopu!
Ekstra :)
OdpowiedzUsuńMotylaski przepiękne:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Śliczne motylki, a koty zabawne:)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne motylki :) Moja nauka frywolitki na razie tylko w planach :)
OdpowiedzUsuńKolejka kotow mnie powalila ... normalnie przeboj roku !!!
OdpowiedzUsuńNo to urlopuj się urlopuj, obyś nie musiała stać w kooooolejce po żarełko jak koty 😊 motylki świetniaste 😍
OdpowiedzUsuńJa rozumiem pakowanie, ale priorytety są oczywiste. W końcu nie mogę tych "warunków" dawać w nieskończoność. Zoo - zaliczone :-) a motylki urocze. Spróbuj jednak i tę ważkę, będzie śliczna. Jak wracasz z urlopu to supłamy u mnie :-) Pozdrawiam serdecznie i wypoczywaj :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję Pani Profesor!
UsuńSesja zakończona. Wakacje! :-D
Dorcia te motylki są bardzo urocze.
OdpowiedzUsuńKolejka kociaków przypomniała mi wydawanie posiłków na praktykach,też tak czekaliśmy w ogonku ,no może nie tak grzecznie jak one.
Cmokasy i udanego wypoczynku :)
Motylki mówisz że prościutkie? Ciekawe dla kogo, dla mnie to czarna magia;) Śliczniutkie są!
OdpowiedzUsuńWidzę że babcia rządzi, ale to dobrze, tak powinno być!
Buziaczki Doritko:)
E tam, małe jest piękne, przecież widać:)
OdpowiedzUsuńA na wakacje najważniejsze zabrać optymizm, przyjaciół i kasę, bez całej reszty można się obejść:) Buziaki i udanego wypoczynku!
zapisać sobie: optymizm zabrać!
Usuńbo reszta juz spakowana ;-D
motylki to i tak jak dla mnie czarna magia... są urocze. Co do futrzaków: porządek musi być... choćby grzebień w maśle miał leżeć :p a dziadkowi życzę powodzenia w malowaniu skrzydlatych, by zdążył przed zimą, ba; przed żniwami ;) Pozdrawiam cieplutko :)))
OdpowiedzUsuńDla mnie frywolitka to kosmos- motylki cudowne! Buziaki!
OdpowiedzUsuńMotylki rewelacyjne! Ale pokonały mnie futrzaki stojące/siedzące w kolejce :)
OdpowiedzUsuńKoty bezbłędne, motylki śliczne
OdpowiedzUsuńMotylki cudne a koty niesamowite, ale mogły się bardziej przyłożyć do porządku i ustawić się od najjaśniejszego do najciemniejszego :-)
OdpowiedzUsuńDorotko! Motylki Są wspaniałe, A kotki są cudowne a jak grzecznie czekają, Po prostu zdjęcie roku :-) Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńczy ja już wspominałam, że brakuje mi trochę spinaczy z motylkami ;), świetnie wyszły jestem pod wrażeniem, buziaki, ps kociaki cudowne, do nas dziś jeden "niewiadomoskąd" przywędrował :D dzieciaki były zachwycone
OdpowiedzUsuńPiękne te frywolitkowe motylki wysupłałaś , a kolejka kotów po żarełko zajebista !!!
OdpowiedzUsuńMiłego urlopu
Pięknie:)
OdpowiedzUsuńUrocze motylki. Takie maleństwa też potrafią sprawić wiele radości :)
OdpowiedzUsuńZdjęcie z kotami bardzo udane. Mam wrażenie, że to moja Luśka wkręciła się do kolejki (kot nr 2).
Motylki są śliczne, a u Twojej Babci fajnie jest.
OdpowiedzUsuńMotylki są śliczne :) Ale futrzaki czekające w kolejce są the best! :)
OdpowiedzUsuńJaki wstyd?! Zadanie wykonane na piątkę.
OdpowiedzUsuńBabcia nieźle wychowała kotki :-).
Udanego urlopu. Ja idę jednak w drugiej połowie lipca więc jakby co to do mojej Mamy pomachaj ;-)
cudowne i delikatne! a porządek musi być, inaczej człowiek by się zaplątał we własne myśli..pozdrawiam i życzę Ci udanego urlopu :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne motylki
OdpowiedzUsuńWażki bedą pózniej. Urlopuj w spokoju. Pozdrowienia dla babci i dziadka. Koty maja dobre wychowanie :)
OdpowiedzUsuńMotylki swietne ale kolejka na kolacje rewelacyjna)))) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDorotko dla mnie to Twoje"proste" i tak jest super bardzo ładne frywolitkowe motylki.
OdpowiedzUsuńA Babcie i Dziadka masz wspaniałych. Pozdrawiam serdecznie
Motylki są urocze :) widzę, że coraz lepiej idzie Ci frywolenie :)
OdpowiedzUsuńJaki rygor w kociej brygadzie :P
Że proste niby?! O mamo, dla mnie frywolitka to wyższa szkoła jazdy więc zawsze podziwiam :) A koty superowe :D
OdpowiedzUsuńTakie frywolitkowe ozdóbki to według mnie mistrzostwo w rękodziele. Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuń