wcale nie jestem przekonana, że te moje frywolne "wyczyny" nadają się do pokazywania, bo to tylko takie wprawki na włóczce, (coby słupki były większe i bardziej widoczne) ale Renia postawiła mnie do raportu... i kazała się zameldować u Justynki...więc nie ma rady!
Jakby co to jej wina ;-P
wyzwania frywolitkowe u Justynki
i jeszcze taki kwiatuszek...w miarę foremny...chyba ;-D
Tylko proszę bez fałszywej skromności ;-))) Kwiatek piękny ,równiutki jakby był już 20 w Twojej kolekcji . Świetnie sobie radzisz z frywolitkami :-)))
OdpowiedzUsuńMi się podoba:-)
OdpowiedzUsuńTo chyba muszę pochwalić Renię, że postawiła Cię do raportu bo jak widać na załączonym obrazku warto było. Sznurek śliczny, słupki równiutkie, a kwiatek mistrzostwo świata. To teraz nie pozostaje mi nic innego jak napisać, że bardzo się cieszę, że mamy nową uczennicę i uczestniczkę kolejnych lekcji. Bo będziesz w nich uczestniczyć, prawda?
OdpowiedzUsuńŚwietna praca i pozdrawiam serdecznie :-)
prawda :-)
UsuńMi też się podoba pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak to jedna, niepozorna igła załączona do prezentu od Reni, spowodowała przebranżowienie się kartkującej blogerki w blogerkę frywolitkującą. Postarałaś się i wyszło wspaniale, może jednak bardziej się w to zagłębisz i więcej cudeniek stworzysz.)
OdpowiedzUsuńKwiatuszek przepiękny! I jaki ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńjejcu Dorotko ależ cudo - co ty tak narzekasz kochana - ja tej techniki nie ogarnę nigdy - zbyt mało cierpliwa jestem - buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńTy Dorotko to i do tańca i do różańca - wszystko potrafisz, tylko pozazdrościć.....
OdpowiedzUsuńcudne- ja bym w życiu takich nie zrobiła!
OdpowiedzUsuńNo pięknie! Jak widać, wiele talentów posiadasz kobieto :) Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńJak to pięknie rozwijać się i pokazywać nowe ukryte talenta.Kto by pomyśłal,że Ty Dorcia zaczniesz frywolitkować ,a ja bawić się koralikami.Chyba świat oszalał haha:)
OdpowiedzUsuńPiękny ten sznurek i kwiatuszek też niczego sobie.
Buźka :)
Danuś, wyjęłaś mi z ust te wszystkie słowa.... Nie nadążam za Wami... A kwiatuszek nie ,,niczego sobie" tylko piękny! I foremny jak najbardziej;)
UsuńPiękne frywolitki :) Zazdraszczam takich umiejętności :)
OdpowiedzUsuńŁal cuda
OdpowiedzUsuńPiękne :)
OdpowiedzUsuńfajne;)
OdpowiedzUsuńJesteś wszechstronnie utalentowana;)
pozdrawiam serdecznie;)
O kurcze feluś. Pięknie Ci to machanie igłą wychodzi, a kwiatek uroczy i równiutki jak nic. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńZawsze wiedziałam, że z Ciebie to zdolna bestia, ale teraz to mi kopara opadła :DDD Piękne te sznureczki, a kwiatek, jak dla mnie, to mistrzostwo :DDD
OdpowiedzUsuńI czego Ty kobieto marudzisz?! Zarówno sznureczek jak i kwiatek równiutkie i staranne, a że z włóczki?... czasem i grubsze potrzebne. Ćwicz wytrwale, bo pięknie Ci idzie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorotko:)
wow jest rewelacyjne, bardzo w moim guście
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci idzie :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszło, kwiatek jak najbardziej udany :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka.
Gdzie nie zajrzę wszędzie frywolitki - czy to jest zaraźliwe? Muszę przyznać, że świetnie Ci to wychodzi a kwiatuszek pierwsza klasa. Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo proszę jakie ładniusie sznureczki :) I bardzo dobrze ze Cie do raportu postawiono :)
OdpowiedzUsuńDorotko józefinka wyszła Ci genialnie a kwiatuszek mega genialnie !!! A mnie tak ta Józefinka zaciekawiła,że zakupiłam igłe do frywolitki , jeszcze nie doszła, ale na 100% spróbuję . I chyba sprawdzi sie po raz kolejny powiedzenie nigdy nie mów nigdy.
OdpowiedzUsuńA Twój debiut jest super udany i sliczne to wszystko co frywolne !! Gratuluję.
Pozdrawiam
czyli następna do molestowania :DD
UsuńRewelacja! Debiut wielce udany! Ja też potrzebuję kopa w zadek, żeby zacząć uczyć się frywolitki, bo już nawet w sprzęt się zaopatrzyłam, tylko... jakiś strach mnie oblatuje jak parzę :D
OdpowiedzUsuńBuziaczki :)
Piękny jest Twój frywolny debiut i w dodatku taki niebieski.
OdpowiedzUsuńŚwietny debiut :) Fantastyczne prace :)
OdpowiedzUsuńA tak się zapierała, macała i macała;), a tu taki talent ukryty. Napiszę Ci tak jak Ty pod moimi pierwszymi frywolitkami, nie wierzę,że to pierwsze, zgrywasz się;) Świetny debiut:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDorcia Ty już nas nie kokietuj kochana bo widzę że piękną bransoletkę poczyniłaś- jestem pod wrażeniem !!!
OdpowiedzUsuńkwiatuszek też śliczny i bardzo foremny.
Nawet nie wiesz jak sie cieszę, że zaczęłaś ćwiczyć, ale teraz masz prz.....ne, bo będę Cię cały czas wzywać do raportu :D
buziaki i pozdrawiam gorąco :)
Ja też bym tak chciała robić frywolitki a jak na razie w tym temacie jestem beztalencie !!
OdpowiedzUsuńBransoletka i wianuszek w Twoim wykonaniu wyszedł niczego sobie :)
Mi ogromnie podobają się twoje frywolitki :) Pozdrawiam Cieplutko:)
OdpowiedzUsuńO jaaaaaaa.... Dorcia rewelacja! Chyba niedługo zgłoszę się do Ciebie na wymiankę :***
OdpowiedzUsuńJa się nie znam, ale kwiatuszek formeny :)
OdpowiedzUsuńDorotko, świetne prace. Piękne słupeczki. Zdolności już widac.
OdpowiedzUsuńGdybyś miała jakies pytania, chetnie pomogę.
Pozdrawiam
Oooooo, mnie ominęło oglądanie tej cudności :) jestem pod wrażeniem, naprawdę :) Wyszło ślicznie, równiutko. Masz Dorotko talent do frywolitki :)
OdpowiedzUsuńI kolejny dowód na to, że jak ktoś ma zręczne ręce, to ma talent do wszystkiego.
OdpowiedzUsuńŚliczne, równe i niebieskie. I mam kolejenego bloga, gdzie mogę się zachwycać frywolitką :)
Piękna bransoletka:) Super, jest nie tylko sznureczek, ale i kółeczka odwrócone i super wązanie:) ekstra:) Kwiatuszek też super:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Piękny frywolny kwiatuszek, też mi się taki marzy, na razie oglądam i podziwiam :) pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuń