4 grudnia 2014

jak fotografuję

nie mogłam przejść obojętnie nad zabawą u Danuśki


bo sama zapodałam taką propozycję na blogu Anulki, która pochwaliła się swoim "fotograficznym" fotelem.


Więc również pokażę tajniki swojej kuchni ;-)

Zwykle wykorzystuję słoneczne dni na focenie i robię to tak:
:-D


Czasami wykorzystuję tez parapet na balkonie.
A zimą, kiedy balkon śniegiem zasypany i nogi się rozjeżdżają jednocześnie w dwóch przeciwległych kierunkach, wykorzystuję  szuflady komody,  która stoi obok okna :-)

 Coś czerwonego:
                                                             
                                                                         
 Kto jeszcze nie wie, proponuję skorzystać z rad Magdy:
Al lienor , która odkryła jakie to żarówki są potrzebne, do robienia porządnych fotek.

Takie co to mają ozaczenie powyżej 5000K .

Przeciętna świetlówka ma max 2800K, dwa razy za mało! Wystarczą 2szt do zrobienia porządnej foty.

Skradam się do odpowiedniego sklepu celem zanabycia takowych,  to koszt ok.15-25 zł/szt.


30 komentarzy:

  1. heheh mi też się rozjechały nogi na taki konkurs ...heheh
    Dorotko kocham Twoje poczucie humoru
    jesteś super babeczka

    OdpowiedzUsuń
  2. O proszę! Znalazła się wreszcie kolejna odważna :-)
    To jest mój najlepszy sposób kiedy jest ciepło, a że balkon mam ogromny, to rozkładam się albo na podłodze albo na stoliku. A ponieważ jestem zmarzluch, to moje balkonowe atelier zamknęłam do wiosny.
    I bardzo mi się podoba ten drewniany plasterek, prześliczne zdjęcia Ci wychodzą!

    OdpowiedzUsuń
  3. Brawo Dorota, TY to jednak wszystko bierzesz na klatę i robisz to z takim poczuciem humoru, że klękajcie narody, przynajmniej te blogowe.
    Świetne atelier zmontowałaś i super, że je pokazałaś.

    OdpowiedzUsuń
  4. SUper ....kochana jak zawsze....wiesz uwielbiam twoje posty:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ateleir na balkonie zdecydowanie najlepsze, choć szkoda, że sezonowe. Można by się pokusić w zaśnieżonym terenie zrobić fotki, bo biało byłoby cudownie, aczkolwiek zdjęcia mogłyby wyjść tzw. w locie :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nie wiem, co suszarki maja w sobie, że je tak lubimy?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. my ich nie lubimy,
      my jesteśmy od nich uzależnione
      (czytaj: przywiązane) ;-)

      Usuń
  7. Widać suszarka jest dobra na wszystko :) Świetne atelier.

    OdpowiedzUsuń
  8. No kurna felek w końcu się cos ruszyło , bo juz myslałam , że nasza trójca wygra walkowerem ten konkurs !!
    Studio foto na suszarce rewelacja , ale wizja rozjeżdżających sie na nóg w obie strony na lodzie ubawiła mnie do łez. Już Cię widziałam w tym szpagadzie na lodzie :-))
    Ciesze się że dołaczyłas do konkursowego grona !!.
    Pozdrówka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ci dam walkowerem! ;-)
      za te szpagaty na lodzie coś mi się należy, będę walczyć o podium! ;-DDD

      Usuń
  9. A gdzie deska do prasowania, kartony ???? Że nie wspomnę o zboczonym tekście i rozjechanych nogach, buahahaha. No nie mam już sił, sex, wszędzie sex, haha.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Martuchna! Przywołuję cię do porządku!
      Tak... troszeczkę ;-P

      A deska też bierze czasami udział w tych orgiach;-)

      Usuń
  10. Oczywiście nie zauważyłam suszarki. Pomyślałam tylko, skąd wyczarować taki długi fajny papier, który nie ma żadnych załamań, jak w moim szytym namiocie...A Wy tu o rozkładaniu i nogach...Boszsz, stara jestem czy co ?
    Wiem, balkonu nie mam ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madziu, to najzwyklejszy papier ze zwykłego flipchart`a jest. :-)
      "pożyczyłam" parę arkuszy z jakiegoś szkolenia

      Usuń
    2. Dziekuję za podpowiedź. Dla mnie to niestety ciągle za mało... Może teraz po wyborach jakiś baner ściągnę...

      Usuń
  11. Fajnie, że taki post fotograficzny zapodałaś! Ostatnio z braku słońca foty beznadziejne :(
    Połowa tego, co powinno być widać na pracach :(((
    Zainteresowałem się wzmianką o żaróweczkach, które mogą coś poprawić. Wybiorę się na zakupy.
    Papierek z flipcharta - też revela, bo jest cienki i można go zwinąć, a później rozwinąć - nie tak jak bristol, który "pamięta" iż był w rolce i męczarnia z nim, że ho, ho! :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. No, no, niezłe atelier na balkonie ;) nie ściągnę pomysłu bo raz - nie mam takiej suszarki, dwa - balkon mam tak ciemny, że szkoda gadać ;) Trudno, będzie trzeba kombinować inaczej ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja chyba też się przeniosę na balkon, statywu i długiego naświetlania nie chce mi się robić, a w domu to przez pochmurne dni zostaje tylko "lampa"

    OdpowiedzUsuń
  14. Super atelier, rozjechane nogi i mnie rozbawiły, jesteś chyba jedyna w swoim rodzaju:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Podziwiam! Pomysłowość i Twój pisarski talent, dziękując jednocześnie za dobre podpowiedzi.

    OdpowiedzUsuń
  16. Czego to kobieta nie potrafi hehe. Świetny pomysł z suszarką!
    Pozdrawiam cieplutko Dorotko:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Prawie jak w profesjonalnym studio! Ja też mam taką suszarkę ale tego sposobu nie próbowałam. Chętnie bym wzięła udział w konkursie ale nie mam nic oryginalnego do pokazania. Zdjęcia robię najczęściej w nocy i na biurku ( w dzień zazwyczaj nie mam czasu). Mocna lampa przy której pracuję plus lampa błyskowa i pstrykam.
    Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. hah, studio pierwsza klasa :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Ale że przy lodzie na balkonie tchórzysz i uciekasz do środka robić fotki :-P ?
    Miejscówka fajna do fotek. Widać profesjonalizm ;-)
    pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  20. Sposób godny naśladowania , pozdrawiam Dusia [ u mnie łóżko w sypialni spełnia podobne warunki] ha ha

    OdpowiedzUsuń
  21. Też czasem na balkonie robię fotki, a tak żeby się nie ślizgać to kładę na płytki taki chodniczek łazienkowy ze sztucznego tworzywa... fajny pomysł z suszarką :)

    OdpowiedzUsuń
  22. ...bo Ty taka pomysłowa jesteś! :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Dorcia witaj wśród odważnych ,zakręcoych maniaczek fotek .Powiem Ci,że na suszarce też trenowałam swoje zdjęcia ,ale jak nie ma dobrego światła to możemy sobie stawiać nawet na dupie Marynii a i tak będzie kicha.Koniecznie trzeba te żarówy kupić bo oszalejemy ,bynajmniej ja się wściekam jak idzie nie tak jak powinno.
    Ale Ty widzę potrafisz sobie świetnie radzić z praniem i suszeniem swoich prac haha:)
    Trzymam kciuki za głosowanie i pozdrówka zostawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za wizytę i komentarz.