Jeszcze pomysł z owocami ( "brzoskwiniowy" ) jest do zrozumienia... no bo mniej więcej każdy wie jak brzoskiwinia wygląda... ( takie włochate jabłko!)
To już taki "łososiowy" to zupełne nieporozumienie!
No jak można zdechłą rybą nazwać kolor! Nic dziwnego, że faceci tego nie ogarniają.
Czy nie lepiej było by powiedzieć wprost : - "kolor zdechłej ryby"? ;)
Ale ten "biskupi" ... to już zupełne nadużycie!
Toć to tylko "wściekły róż".
Ale implikacje są dosyć czytelne... W końcu od średniowiecza to kolor "arystokracji", kolor królów...
a wiązało się to z jego drogocennością. Bardzo trudno w tamtych czasach było uzyskać taki barwnik.
No ale z Danutkowymi wyzwaniami się nie dyskutuje tylko "walczy"
Wygrzebałam najbardziej "wściekły róź" i tadam:
Mam nadzieję, że Danuśka widzi tu "biskupa" ;)
A wiecie, że różowy był w średniowieczu kolorem "męskim"?
Ot paradoks....dzisiaj to kolor małych dziewczynek! ;-P
Piękna kartka :-) Ciekawa sprawa z tym różowym w średniowieczu...
OdpowiedzUsuńCudowna karteczka, kolor biskupi jest przez każdą z nas interpretowany inaczej ale to kolor a tu trzeba jeszcze podkreślić że istnieje jeszcze co niemiara jego odcieni. Danusia zaproponowała dość ciekawe zestawienie i wiedziała co robi, powstają śliczne prace! Pozdrawiam wiosennie i zapraszam do mnie w wolnej chwili ;-)))
OdpowiedzUsuńPiękna kartka, zdecydowanie za ładna dla biskupa :>
OdpowiedzUsuńKartka jest oszałamiająca, a wiem co mówię bo widziałam w "realu" Już wyrażałam swoje ochy i achy, a tutaj tylko podkreślę - jest idealna :-) pozdrawiam z za miedzy :-)
OdpowiedzUsuńP.S. A to połączenie biskupa z małą dziewczynką to jednak dość ryzykowne, oj bardzo :-)
Biskupi to taki pośredni między fuksjowym a purpurowym:DDD
OdpowiedzUsuńJak zwał, tak zwał - kartka cudowna!
Jakkolwiek by tego koloru nie nazwał, na Twojej kartce prezentuję się pięknie.
OdpowiedzUsuńUściski.
Śliczna :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj też panowie w różu chodzą i to wcale nie ci niepoprawnej politycznie orientacji. Kartka piękna.
OdpowiedzUsuńświetne wywody dotyczące nazewnictwa kolorów :) aż się uśmiechnęłam :) A kartka śliczna, cóż więcej pisać...
OdpowiedzUsuńBiskupa nie widzę, ale kolorek jak najbardziej - haha :) Karteczka przecudnej urody :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńDorotko, biskup jak żywy!;) Cudowna karteczka! Uwielbiam Twój styl!
OdpowiedzUsuńBuziale:)
Piękna karteczka, a kolor wyrazisty i na pewno biskupi :)
OdpowiedzUsuńCałe mnóstwo biskupów na tej kartce ;-D Piękny wianuszek kwiatowy i patchworkowe tło :-D A różowiaste męskie koszule to co ,może ich w Warszawie nie noszą mężczyźni ???
OdpowiedzUsuńPiękne kwiatuchy i cała kartka prezentuje się okazale! Pozdrawiam niedzielnie :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy Danusia widzi tu biskupa, ja za to widzę przepiękna kartkę z cudnymi różowymi kwiatami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Super karteczka:)
OdpowiedzUsuńLove the flowers you could get lost in them, have a wonderful day hugs from Carollyn
OdpowiedzUsuńJedno trzeba przyznać - pięknie się komponuje z zielenią. Fantastyczna kompozycja Ci wyszła! Przesyłam uściski.
OdpowiedzUsuńPiękna praca... Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńDorotko, bo jak się nie daj Bóg biskup wścieknie, to nie tylko Jego szata we wściekłym różu czasem być się okaże. :p Piękna kartka; i taki kolor uważam za biskupi ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDorotko! Karteczka jest piękna, Kolor biskupi mi się kojarzy bardziej z kolorem buraczków - Pozdrawiam Cię Cieplutko
OdpowiedzUsuńświetna karteczka!
OdpowiedzUsuńDorcia kartka jest piękna! Biskup czy inna zemsta na Twojej kartce prezentuje się obłędnie :* uwielbiam Twoje kartki :))))
OdpowiedzUsuńPiękna kompozycja;)
OdpowiedzUsuńKartka jest cudna! Piękny ten wianuszek :)
OdpowiedzUsuńPięknie Dorcia zawalczyłaś z tym biskupim kolorkiem,normalnie wiedziałam ,że kto jak kto ,ale Ty spokojnie dasz radę .
OdpowiedzUsuńNajpierw musi nagadać ,namarudzić ,o łososiowym wspomnieć a potem ciach i jest cudo.
Na rybne klimaty przyjdzie pora ,o to możesz być spokojna :)
Buziaki i dzięki za udział w zabawie :0
Śliczna karteczka :0 )
OdpowiedzUsuńWspaniałe kwiatuszki, lubię ten kolor, ale faktycznie nazwa głupia :)
Biskupa nie widzę tutaj, ale ja się nie znam :P A kwiaty urocze :)
OdpowiedzUsuńNo wiesz, nie każda zdechła ryba ma łososiowey kolor... chociaż po dłuższym czasie, to nawet łosoś go nie ma;-)
OdpowiedzUsuńMnie ten biskupi też zawsze zastanawiał...
A kwiaty na kartce mnie zachwycaja, jak i cała praca! Wiosna!
Ja się z różem, po długim braku komunikacji jakiejkolwiek, godzę powolutku;-) Dziecinnieję jak nic, ale w końcu na starość wszystkich nas to czeka:-)
OdpowiedzUsuńA biskupia kompozycja bardzo efektowna.
Pozdrawiam:-)
Powalczyłaś pięknie! Kwiaty są wspaniałe. Wianek też :-)
OdpowiedzUsuńGdy zabrałam się za swoją pracę, to zaczęłam się zastanawiać co biskup ma wspólnego z naturą? Że niby kwitnie? :-)
cudowna kartka
OdpowiedzUsuńWianuszek jest po prostu boski :)
OdpowiedzUsuńŚliczna, delikatna kompozycja. Super.
OdpowiedzUsuńkartka miodzio;)
OdpowiedzUsuńbuziaki
Walczyłaś z tym wściekłym kolorkiem i wywalczyłaś Dorciu;) Praca super! Buziole;)
OdpowiedzUsuńPodziwiałam już na FB :)
OdpowiedzUsuńAle tutaj też powzdycham :)
Przepiękna karteczka a wianuszek rewelacyjny :)
Pozdrawiam miło :)
No proszę,już Danusi podsunęłaś pomysł na rybny kolor,to dopiero będzie walka--dorszowy,czy wielorybi?... A na poważnie kartka cudna,ten wianuszek jest rewelacyjny,a kwiatki zachwycające,biskupi jak się patrzy,pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPiękna, bogata kompozycja. A z tym różem to różnie bywało. Kiedy w latach dwudziestych róż i błękit zastąpiły biel w ubrankach dziecięcych, róż był uznawany za kolor dla chłopców, a niebieski do dziewczynek.
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło, bardzo mi się podoba ten odcień 'biskupa'.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie poradziłaś sobie z tym biskupim. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMistrzostwo! Cudna kartka, sliczne kwiaty i śliczna aranżacja.Ech...
OdpowiedzUsuńTak wiedziałam ;) jestem mediewistą z zawodu (mediewista to historyk specjalizujący się w średniowieczu). Co do kartki, świetnie sobie poradziłaś z wyzwaniem, ja w tym miesiącu nic nie wymyśliłam, i czekam z niecierpliwością na kolejny kolorek.
OdpowiedzUsuńAleż piękny wianuszek z biskupich kwiatków zrobiłaś:)Oj ja to w ogóle nie wiedziałam jak do tematu podejść, jak zinterpretować ten kolor
OdpowiedzUsuńPiękna i bardzo wiosenna, nic dodać, nic ująć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
A biskup to taki trochę ciemniejszy różowy i ciągle jest kolorem męskim - rzadko która kobieta się w to ubiera za to purpuraci wszyscy i zapewne stąd jego nazwa :-) A Twoje karteczki zawsze są najpiękniejsze nawet gdyby były w kolorze zdechłej ryby :-)
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że czas przywoływać wiosnę, piękny wianek kojarzy się z puszczaniem wianków na wodę... oj ale to już jakby lato... co tam, przywołujmy lato!
OdpowiedzUsuńCoraz cudniejsze karteczki oglądam i twój do nich tez się zalicza te kolorki i wianuszek wszystko idealnie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBiskupi wyszedł Ci cudnie. Ale ten męski różowy? dobrze, że to przeszłość:))
OdpowiedzUsuńCudne, po prostu cudne :)
OdpowiedzUsuń