bo Nasza Babcia na "cito" do szpitala jechała badanie powtórzyć....bo pierwsze... nie wyszło...
"cito" okazało się niepotrzebne, bo drugie badanie też się nie powiodło.... i kobita po raz trzeci musi dzikie kilometry pokonać w drodze do wojewódzkiego szpitala, żeby dać się wybadać.... może tym razem już się uda.... i karteczki trafią tam gdzie potrzeba ;-)
credits: urocza pigułeczka zapożyczona ze strony pewnego szpitala
***
Najazd na Nowy Sącz
A w kwestii ładowania akumulatorków...to w ostatnim tygodniu się działo a działo!
duszkami na trasie witało... a co niektórzy trafili tam gdzie powinni ;-)
A tak ku przestrodze...nie wierzyć googlowskim mapom! Łżą! ;-D
Śliczne te karteczki, takie proste własnie do mnie przemawiają.
OdpowiedzUsuńNiezle;)....kiedy niebo zaliczamy?
OdpowiedzUsuńDorotko te proste karteczki też mają duży urok:)
OdpowiedzUsuńbuziaki
Widzę, że piekiełko nie za bardzo Tobie posłużyło; wyszłaś na miętkich nóżkach i trzeba było pomocy słupka?... :p Jak mieszkałam w centrum, czy potem odwiedzałam rodziców, często widywałam liczne grupy motocyklistów; bo właśnie upodobali sobie bazylikę, gdzie uczestniczyli we Mszach, czy też pobierali się... Wspaniały widok setek motorów okalających kościół :) (mam gdzieś w zasobach plików zdjęcia robione z okien mieszkania rodziców)
OdpowiedzUsuńKarteczki, Dorotko, przeurocze :)
Pozdrawiam
tutaj też uczestniczyliśmy we mszy w naszej intencji...
Usuńwidok 300 ubranych w skóry "zakapiorów" idących do kościółka w Gródku....bezcenny!
A ksiądz...również miłośnik dwóch kółek...przywitał nas niesamowicie :-)
I tu się kłania powiedzenie " Nie oceniaj książki po okładce ", ta brać, ma swą duszę i wiarę i niejeden powinien się od nich uczyć, że jest czas na wszystko, na odpoczynek, może i ciut szaleństwa, ale i na modlitwę.
Usuńświęta prawda Bożenko :-)
UsuńTo się naoglądaliście pięknych widoków :-))) A głowa od procentów nie bolała ;-D
OdpowiedzUsuńWspaniałe widoki! Karteczki też maja dużo uroku.
OdpowiedzUsuńKarteczki urocze:) a wyprawa widać, że udana :) Dziękuje za odwiedziny i zapraszam na dłużej :)
OdpowiedzUsuńOj Ci powiem fajne citowiaki karciaki 😄, mam nadzieję,że babcia trzecie podejście zaliczy pomyślnie :*, widzę pasjonatkę 2kółek -moja młodsza córka już Cię uwielbia.U nas od piątku zlot jest, dziś się kończy, dopiero 3rok wiec impreza jeszcze nie dużo, ale co rok obserwuję, że większa :)Tulam.
OdpowiedzUsuńDorotko, kocham Twoją Babcię za wierszyki i za te podziękowania :))))
OdpowiedzUsuń:)
Hahah do piekiełka trafiłaś? Pieknie. Karteczki wspaniałe poczyniłas jak to u Ciebie bywa. Motorowy zlot przeogromny. Uwielbiam warkot motorów, ale sama nie wsiądę. Za nic. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚliczne cito i w bardzo odpowiadającej mi tematyce. Wycieczka super, a z tym piekiełkiem to już chyba wieszcz pisał, kto nie zaznał piekiełka/ups goryczy itd można sobie dowolnie :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńŚwietne karteczki - lubię taki minimalizm.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Świetne karteczki! I pomysł dziękowania pielęgniarkom też super.
OdpowiedzUsuńA googlowskie mapy? Najczęstszą odpowiedzią na mojego Niedźwiedzia pytanie "gdzie jesteśmy" jest "Nawet google nie zna tej drogi". ;-)
Śliczna karteczka:) A wyprawa super!
OdpowiedzUsuńDo 3. razy sztuka :) Widoki piękne, a karteczki urocze :)
OdpowiedzUsuńŚliczne karteczki
OdpowiedzUsuńDorotko! Karteczki może i skromniejsze ale są cudowne.Zlot motorów to cudowna rzecz, uwielbiam ten warkot silników, zresztą kiedyś sama na motorze jeżdziłam.
OdpowiedzUsuńzdjęcia są wspaniałe - Pozdrawiam Cię gorąco
Pielęgniareczka jest genialna, widziałam ją w wersji na xxxxx. A te motory to musze moje synowi pokazać... kawalkada jest rewelacyjna. W sumie to Ci trochę zazdroszczę tej pasji a... i niezmiernie się cieszę, że widzą w końcu Twój sympatyczny "dziubek" Wyglądasz ekstra !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Urocze karteczki :)
OdpowiedzUsuńProste jest piękne. I googlowskie i tomtomowskie mapy łżą.
OdpowiedzUsuńkarteczki świetne, ale wyprawa ................. oj cudo
OdpowiedzUsuńSuper karteczki! a wyprawa genialna, nic tylko pozazdrościć!
OdpowiedzUsuńKartka jest cudowna :)
OdpowiedzUsuńSłodkie te pielęgniareczki a szanownej Babci zdrówka życz :-)
OdpowiedzUsuńwspaniała przygoda ,a karteczki superowe
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tych motorów - kojarzą mi się z wolnością i przestrzenią. Miałam okazję kiedyś spróbować jak to jest i było cudnie.
OdpowiedzUsuńKarteczki urocze i zabawne, może babci przyniosą szczęście, w końcu do trzech razy sztuka.
Buziaki!
Karteczki super, ale mam nadzieję, że nie trzeba będzie robić następnych i badanie się wreszcie uda.
OdpowiedzUsuńDziękuję za piekne zdjęcia - już się Małopolskie w tym roku nie mogę doczekać...
A za jakie grzechy tak tam pędziłaś? Dałaś się skusić tym duszkom?
OdpowiedzUsuńMotory to nie moja bajka, ale lubię popatrzeć. A skąd aż tyle kołek zebraliście?
Dużo zdrówka dla Babci waszej. Obyś nie musiała więcej karteczek bitowych robić.
jakie tam grzechy...po drodze mi było to wstąpiłam ;-D
UsuńSliczne bo prosto i minimalistycznie !!! Pozdrawiam serdecznie !
OdpowiedzUsuńW kwestii formalnej do mapy, to wszystko wina ... Sołtysa, bo nieraz w małopolsce sołtys zwija asfalt ;)
OdpowiedzUsuńA za to żeś tu była i nie pisnęłaś słówka, masz łomot :P
Karteczki urocze, a ta wyprawa motorowa to dla mnie szaleństwo. Jak myślę o dwóch kółkach to tylko rower, ale podziwiam takie hobby. Pozdrawiam Rękodzielniczkę na motorze:))
OdpowiedzUsuńTym razem na ci to wyszło uroczo, piękna karteczka.
OdpowiedzUsuń