Jak dobrze pokombinuję to nawet "lampki" da się na niej powiesić ;-D
Powolutku się wprawiam w sztuce plecenia...
coś mi nie spasowało w tym schemacie i środek wyszedł nieteges... w sumie od momentu jak "obmacałam" Justynkową frywolitkę na czółenkach to wiem, czemu Bożenka Wdaniec tak usilnie mnie do nich przekonywała. ;-)
Ale na razie pomacham igiełką.
Dziewczynki, polećcie mi jakąś fachową literaturę dla początkujących, taką dla "kołchoźników", żeby obrazki były a nie opisy, bo jak się fachowego nazewnictwa nie zna to co mi po opisach ;-D
...bo mam podejrzenie graniczące z pewnością, że źle łączę te kółeczka. Po prostu łapię tę pętelkę z kółeczka obok na igłę pomiędzy kolejne słupki...czy to dobrze czy niedobrze? Czy ta pętelka nie powinna być przypadkiem "połową" słupka...?
Z góry dziękuję za wszelką naukę, i krytykę, którą przyjmę z pokorą :-)
Ja się tam na frywolitkach nie znam, ale dla mnie choinka jest ok, a zresztą widziałaś prawdziwą choinkę prościutką jak maszt? No... więc Twoja jest jak prawdziwa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
dzięki Dorcia, "prawie" robi jednak różnicę ;-D
UsuńNo z lekka przekrzywiona, ale chyba mocno wiało jak ją robiłaś :P
OdpowiedzUsuńJak dla mnie jednak jest piękna w swej krzywości :*
Mi się podoba, uwielbiam frywolitkowe prace.
OdpowiedzUsuńCudna choineczka! Jak dla mnie te kółeczka są pięknie połączone :) I znów mogę komentować :) To przeze mnie ta zmiana?
OdpowiedzUsuńNie znam zasad technicznych tej sztuki, ale dla mnie choineczka wygląda fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńSama nie umiem, więc się wymądrzać nie będę :)Choineczkę podziwiam na równi z zapałem do nauki frywolnej.
OdpowiedzUsuńfajowa :D
OdpowiedzUsuńDorotko choinka wyszła fajnie, a że ciutke krzywa, to co :)
OdpowiedzUsuńmusisz tylko ćwiczyć:)
jest różnica pomiędzy igłą i czółenkiem to fakt, ale jak dla mnie poznawanie tej techniki było łatwiejsze na igle, bo dużo błędów można wychwycić podczas prac i jeszcze naprawić, z czółenkiem nie jest już tak łatwo :)
Nie wiem czy dobrze zrozumiałam ale poparz sobie tutaj
http://www.middia.net/domocredix/index.php?id_kat=2&id=4
http://www.middia.net/domocredix/index.php?id_kat=1&id=12
masz wszystko na obrazkach, co prawda pierwszy jest szydełkiem ale właściwie chodzi o to samo:)
buziaki
Bardzo dobre początki we frywolitce! Choinka wyszła urocza :)I nie martw się -każda kolejna frywolitka bardziej będzie spełniać Twoje oczekiwania :)
OdpowiedzUsuńDorotko dla mnie ta choinka to jak dzieło sztuki , dla mnie nie do osiągnięcia, ale ... może kiedys nadejdzie ten dzień , że cofne sie do pierwszej lekcji u Reni , ale to jeszcze bardzo długo będzie. Póki co sobie będe oglądac te dzieła sztuki u WAs.
OdpowiedzUsuńKrzywa czy prosta nie ważne jest choinka i tego sie trzymajmy.
Pozdrawiam
To kombinuj Dorotko i lampki zawieszaj- jest boska i warta wyeksponowania na święta ;) A jak nie lampki to choć tycie bombeczki- można takie kupić (chyba w Pepko)No ja już ją widzę udekorowaną w jednej tonacji, taka monochromatyczna :))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że choinkę już masz. ;)
OdpowiedzUsuńŻe choinka to widać, a że krzywa... A widziałaś Ty kiedy idealnie prostą, no chyba jedynie w amerykańskich filmach :DDD. Piękna jest :DDD.
OdpowiedzUsuńłał frywolitka jest zachwycająca
OdpowiedzUsuńMi się podoba. Dla mnie ta technika wydaje się bardzo skomplikowana, ale trzeba przyznać, że jest efektowna. Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna i zieloniutka choineczka:) Na igle uczyłam się z tych włoskich filmików, o których wspominałam na blogu. Literatury fachowej na igłę nie widziałam...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńEfekt końcowy jest w porządku.
OdpowiedzUsuńfajna, ja nawet podstaw frywolitki nie znam:)
OdpowiedzUsuńPilna i ambitna uczennica :-)
OdpowiedzUsuńCzółenkowa frywolitka jest delikatniejsza, subtelniejsza... dla mnie jeszcze nieosiągalna... Jedyny podręcznik polski znam jest tylko na czółenka... Renia już wskazała linki - ten drugi polecam, na pewno załapiesz od razu.
Wow, no piękna, lekko awangardowa, ale niepowtarzalna. Co do sposobu łączenia sąsiednich kółeczek we frywolitce igłowej, to już nie bardzo pamiętam, ale chyba przeciąga się nitkę (tę co zawijasz na igle) przez pikotek (ten z którym łączysz). Jakby co to przećwiczmy w realu :-) Daj znać kiedy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
dziękuję "Pani Docent" ;-)
Usuńpodoba mi się określenie "awangardowa" ;-DD
Frywolitka to dla mie czarna magia, ja Ci powiem szczerze Dorotko, że wygląda ślicznie, mnie się bardzo podoba choineczka :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFrywolitka to nie moja bajka dlatego zawsze z ogromną uwagą podziwiam każdą pracę :)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMasz cierpliwość której Ci zazdraszczam. Frywolitka to nie dla mnie póki co. Twoja chopineczka jest fantastyczna. kto powiedział, ze ma byc prosta? Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDla mnie świetna, mimo że ociupinkę jak piszesz "nieteges". Ja tylko raz bawiłam się frywolitką i więcej nie będę, nie mam takiej cierpliwości. Dziękuję za radę o jabłkach na ciasteczka! :)
OdpowiedzUsuńCałkiem niezły frywolitkowy początek. Ja wprawdzie też zaczynałam od igły, ale obecnie jestem całkowicie czółenkowa. Proponuję zajrzyj na bloga Aty http://hobbyata.blogspot.com/ i znajdziesz tam kurs frywolitki igiełkowej. Bardzo przystępnie pokazany. Może będzie Ci pomocny. Pozdrawiam Małgosia
OdpowiedzUsuńDla mnie choinka super :)
OdpowiedzUsuńAle czy udźwignie bombki??
Na frywolitce się nie znam ,jestem z nią w separacji ,więc nie pomogę :)
Nie znam się na tym ale choineczka jest urocza. No i ekologiczna! Jestem za, lasów szkoda.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam.
Frywolitka czarna magia, choinka to choinka, a co do łączenia kółeczek to ja się nie znam więc nie podpowiem :) Jak dla mnie wyszła rewelacyjnie :) no może tylko pień bym wyprostowała ;)
OdpowiedzUsuńA ja oglądam i się ciągle zachwycam frywolitką. Prosta, czy nieco krzywa - dla mnie i tak ładna.
OdpowiedzUsuńLampki to takie maleńkie, jak dla krasnalków będą ?
Pozdrawiam
Dorotko w pleceniu jesteś niedościgniona! i powiem Ci, że wprost przepadam za nim...a choineczka świetna! ale więcej nic nie powiem, bo się po prostu nie znam na tym..pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam takie prace, bo ja jestem noga :)
OdpowiedzUsuńFrywolitkę uwielbiam, a Ty piękną choinkę uplotłaś.
OdpowiedzUsuńDorotko , ja dzis kupowałam choinkę i zobaczyłam z takimi gałązkami pokrzywionymi , była piękna. Ta Twoja jest elegancka i prawie krzywizn nie ma :)
OdpowiedzUsuńA ćwiczenie czyni mistrza. Sama zobaczysz jak pewnego dnia wszystko bedzie łatwe. Najważniejsze już zrobiłaś, zadanie wykonane a ja robię różności ale nie w temacie :)
Choinka śliczna, w kwestii literatury nie pomogę bo sama nic na ten temat nie wiem:) Trzymam kciuki za dalsze rozwijanie umiejętności frywolitkowej
OdpowiedzUsuń