Nie wszystko złoto co się świeci

czyli złote wyzwanie u Danusi.

Chciałam się wykpić jakimś złotym wiankiem, ale podumałam i sama siebie zmotywowałam do uszycia sukni balowej, a jako, że to prototyp był, to i mocno się biedziłam całą poprzednią sobotę z igłą i nitką ;-D.

Wszystkie  mamy ten problem. Aparaty foto "nie lubią" złota, więc fotki są mocno wypracowane w edytorze.

    tu widok wieczorową porą, sztuczne światło zdecydowanie lepiej wyciąga urok złota

 

    a tu wersja dzienna, moja teza jest raczej słuszna, złotko za sukienką nie chce błyszczeć

cykliczne-kolorki-u-danutki

Złoty

Pierwsze skojarzenie miałam z Feniksem. Bo blask złota przypomina ogień.

Niewątpliwie odkąd człowiek zszedł z drzewa, złoto wzbudza gorące emocje.

Na jednym biegunie miało wartość jedynie dekoracyjną, bo pięknie błyszczy

a na drugim chciwość i zachłanność na ten cenny kruszec prowadziła do wojen i całej gamy nieszczęść.

Za złotą biżuterią nie przepadam, choć coś dyżurnego oczywiście posiadam,

a i sukienka zakupiona kiedyś on-line zamiast żółtych wzorów okazała się mieć je złote.

Preferuję srebro jako subtelniejsze.

I na co dzień - bezpieczniejsze. Często zdarza się, że złodziej  zerwie łańcuszek w komunikacji.

Ale święta Bożego Narodzenia muszą być w złocie! To ma coś wspólnego z jednym z tych króli czy też magów co to stajenkę nawiedzili... :-)