Co prawda tylko wirtualnie...
(wróżka to nie jumbo jet i nie ma takiego zasobu paliwa co by za jednym zamachem Atlantyk przelecieć!) ale za to z niespodzianką.
Joasia z bloga Handcrafted by achawg ( też ma kota w awatarze, czarrrrrrnego) :-D
przekazała mi swoją nagrodę! wygraną na 123scrapujty.
Na blogu Joasi podziwiam jej piękne mediowe LO-sy i nie tylko. Zapraszam do odwiedzenia jej bloga.
To przemiła osoba bystrym okiem obserwującą otaczającą nas rzeczywistość.
Bardzo dziękuję Ci Joasiu za przemiłą niespodziankę!
W sklepiku scrapandme wybrałam takie papierki i buttony, które niedawno przytargał pan listonosz :-)
A pozostając w temacie kotów, takie kotołazy nawiedzają mnie w pracy:
Cudowności, Fajne papierki wybrałas. Miłości do kotów z Tobą nie podzielę, bo za nimi nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
alez nie wiem skąd wycięgnęłaś tak dalekosiężne wnioski o rzekomej mej miłości...:-)
Usuńkiedyś pisałam, że kota w domu to efekt manipulacji Mojego w kooperacji z córą...
więc nasze stosunki z kotą są ... dyplomatyczne, czyli staramy się nawzajem ignorować.
Z różnym skutkiem, bo człowiek nie głaz i do kamienia się przywiązuje, a cóż dopiero do żywego stworzenia.
No więc , kota stara się nie wchodzić mi w drogę i z wdzięcznością przyjmuje kurtuazyjne oznaki płowicznej akceptacji z mojej strony, ( no czasami trza zwierzakowi dać w michę) ;-D
A pracowe kotołazy to istne lądowanie aliantów w Normandii odkąd władający terenem Basior przeniósł się na drugą stronę tęczy! Wyżarły już wszystkie karasie w oczku wodnym w ogródku i do biura nam się wdzierają! ;-0
Niektóre całkiem skutecznie.
(I żeby nie było, nie są bezpańskie ani głodne, to sąsiadowe)
:-D
Super niespodzianki :) ale jeszcze lepsze... koty :)))
OdpowiedzUsuńsuper prezenciki, kociaki przesłodkie :)
OdpowiedzUsuńKociaki słodziaki! :)
OdpowiedzUsuńGratuluję nagrody a kociaki są cudowne. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękną niespodziankę otrzymałaś. ;) Serdecznie gratuluję. ;)
OdpowiedzUsuńFajne kociaki ;) Ten lansujący się na krowę to twój z avka ? Najlepszy jest ;)
OdpowiedzUsuńA papierki śliczne, fajnie jest znać taką wróżkę ;)
avatarek to nasza domowa kota,
Usuńa w banerku na górze bloga jej młodsza siostra, rezydująca u Naszej Babci ( o tam to ci kotów dostatek!) :-)
I zgadzam się, fajnie było poznać tę wróżkę :-)
Usuńo, taki wysyp łaciatych :D ?
Usuńano, tego ci u Naszej Babci dostatek,
Usuńrudy tatuś taki jurny był, sporo swoich genów rozdał po okolicy ;-D
Papierki cudne, a kotołazy są przesłodkie :) Moje obie kocice właśnie sobie śpią i wyglądają jak niewinne aniołki. Ale nie napiszę jaką demolkę jedna z nich mi urządziła we wtorek. Powinnam nazwać ją Szkodnik :)
OdpowiedzUsuń"Kocaście" u Ciebie w pracy :) Fajny ten rudziel ...lubię. :)
OdpowiedzUsuńPozdro!
Gratuluję paczki a kotów nie skomentuje bo za żywymi nie przepadam, uczulają mnie gady jedne... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKoty lubię, ale u kogoś. Ten łaciaty przypomina mi kotkę mojej babci.
OdpowiedzUsuńIle kociaków <3 :)))
OdpowiedzUsuńGratulacje wygranej:)
OdpowiedzUsuń