Nastał grudzień, więc jedziemy świątecznie z kartkami na Boże Narodzenie, part I
Oczywiście musiała byc z ptaszkiem, oczywiście wiadomego przeznaczenia ;-), dla Mamy.
Zdjęcie niestety nie oddaje klimatu, ale przy wieczornym oświetleniu ptaszki dostają pewnej trójwymiarowości i zdają się "wychodzić" z karteczki.
a że w temacie masy solnej zrobiła się pewna nadprodukcja
to i motyw wielokrotnie powtórzony, niemniej dokładałam
starań aby było niepowtarzalnie
(w roli głównej "Zimowa opowieść" od Galerii Papieru)
a ciąg dalszy nastąpi.... zapraszam
Błękitne z gwiadkami prześliczne, a choinkowe... cudowne :)
OdpowiedzUsuń