I tak powstały karteczki z ptaszkami jak te poniżej.
która jest pozytywnie zakręcona na punkcie ptasiego tematu.
Już od lat, całą zimę stołuje się u niej połowa (jak nie wszyscy mieszkańcy pobliskiego lasu) I za każdym razem kiedy rozmawiamy najpierw idzie opowieść o jej ptaszkach. Jest tak obeznana z tematem, że w zasadzie mogłaby zrobić doktorat z ornitologii tyle zna gatunków ptaków.
Nie wiem jak ona to robi ale przylatują do niej na wyżerkę takie ptaszyska co to tylko nazwę gdzieś słyszałam ale na oczy nie widziałam!
Na przykład takie czubate. Jemiołuszki. Obżarły kalinę w 3 sekundy!
Zdjęcia nie za ostre bo robione przez szybkę.
Spore ptaszyska to są, wielkości małego gołębia
I wcale nie żartowałam z tą połową mieszkańców pobliskiego lasu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję serdecznie za wizytę i komentarz.